Pokazywanie postów oznaczonych etykietą #good. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą #good. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 18 września 2014

Kawowy savoir-vivre - czyli unikamy wpadek :)

Kawa towarzyszy nam przy wielu okazjach, dlatego warto poznać kawowy savoir-vivre, który może uchronić od wielu niepożądanych wpadek.

 

W roli gospodarza czyli savoir-vivre.

Osoba występująca w roli gospodarza powinna uważać na kilka rzeczy, bo o faux pas nietrudno. Organizując uroczysty obiad, kawę podaje się po gorącym posiłku. Jednym z podstawowych błędów, jest serowanie jej do słodkich ciast z kremem. To duet, który do siebie nie pasuje, bo słodkie smakołyki niszczą aromat i goryczkę małej czarnej. Odpowiednie są korzenne i kruche ciasteczka lub czekoladki. Z alkoholi poleca się likier lub koniak.

Jakie naczynia w czym podajemy.

Wybiera się naczynia z jednego serwisu, które stawiamy po prawej stronie nakrycia. Kawę wcześniej nalaną do filiżanki, podajemy z lewej strony osoby siedzącej. Serwowanie naparu rozpoczynamy od gości. Dolewamy w momencie, gdy filiżanka jest już pusta.
Do espresso idealne są porcelanowe, białe filiżanki o grubych ściankach, o pojemności 50 ml. Pamiętajmy o szklaneczce wody (zimnej, bez gazu), którą przepłukuje się usta. Do cappuccino odpowiednia jest filiżanka o objętości ok. 180 ml, do latte 250 ml. Z kolei frappé czy latte macchiato podaje się w wysokich szklankach, z długą łyżeczką.

Co do kawy cukier biały czy brązowy.

Cukier najlepiej biały (brązowy ma specyficzny smak i zmienia aromat kawy) i mleko - nalane do mlecznika - stawia się osobno. Do cukiernicy należy włożyć łyżeczkę. Natomiast mlecznik powinien być ustawiony na spodku. Dzięki temu unikniemy krępujących plam na obrusie. Mleko musi być delikatnie podgrzać, zimne zbyt szybko schłodzi napój. Do zaakceptowania jest śmietanka, wyjęta prosto z lodówki. Warto pamiętać też o serwetkach.

W roli gościa czyli savoir-vivre.

Co należy wiedzieć, by nie popełnić gafy, gdy występujemy w roli gościa? Najgorsze, co możemy zrobić, to „siorbać” kawę i maczać w niej herbatniki! Cukier podany w kostkach wkłada się do naparu ostrożnie, by nie pochlapać obrusu. Mieszamy go z wyczuciem i po cichu. Dźwięk obijanej łyżeczki o ścianki lub krawędź filiżanki nie należy do przyjemnych. Ponadto, w złym tonie jest próbowanie naparu z łyżeczki oraz jej oblizywanie. Po osłodzeniu kawy, łyżeczkę odkładamy na talerzyk, opierając całą jej powierzchnię o spodek - nigdy o brzeg. Kuriozalnym pomysłem jest picie kawy z łyżeczką umieszczoną w filiżance. Nie dość, że jest to niebezpieczne, to jeszcze wygląda mało estetycznie.
W trakcie słodzenia, wieczko od cukiernicy trzymamy w ręce - nie odkładamy na stół. Filiżankę, trzymając za uszko, bez wystawiania małego palca, stawiamy na talerzyku (nie na obrusie).
Podczas niezapowiedzianej wizyty, nietaktem jest głośne „nawoływanie” gospodarza, by podał mleko, śmietankę lub cukier. Należy to zrobić dyskretnie, by nikogo nie wpędzić w zakłopotanie lub po prostu wypić gorzką, małą czarną.
 
źródło i fot. klasycznieismacznie.pl

środa, 17 września 2014

Zielona kawa - domowy sposób na upalenie

Palenie kawy w domu daje nie tylko przyjemność, ale umożliwia otrzymanie ziaren równo upalonych, nie przypieczonych. Kupując w specjalistycznym sklepie zielone ziarno np. na 10 dag kawy , nie bądź zdziwiony, że waży ono dużo mniej. Pamiętaj, iż podczas palenia ziarna pęcznieją!
 
 
 
 
 
W domu wysyp na dno starej, ciężkiej patelni jedną warstwę ziarna. Uważaj, aby nie dać go za dużo, gdyż może upalić się nierówno! Przykryj patelnię, aby aromat nie ulatywał. Podgrzewaj na wolnym ogniu, by ziarna dochodziły nie przypalając się. Cały czas potrząsaj patelnią i poruszaj ziarnami, dzięki czemu będą się równomiernie upalały ze wszystkich stron. W pewnej chwili zaczną brązowieć i gwałtownie dochodzić. Gdy staną się ciemnobrązowe, rozłup jedno ziarno, które powinno łatwo pękać na jednolicie brązowe kawałki. Jeśli wszystkie ziarna będą tak samo dokładnie upalone na zewnątrz, jak w środku, twoje wysiłki powiodły się. Pamiętaj jednak, że palenie kawy nie jest łatwe. Nie przejmuj się, jeżeli na początku się nie uda; następnym razem spróbuj dążyć do upalenia ziarna na kolor brązowy - pośredni między jasnym i ciemnym. Po zakończeniu palenia szybko ostudź ziarno, kładąc patelnię na marmurowej płytce albo zanurzając ją w zimnej wodzie. Woda wystudzi ziarna szybciej i całkowicie zatrzyma proces upalania kawy.
 
fot. allegro.pl; swiezopalonakawa.blogspot.com
 

wtorek, 2 września 2014

Wokół ziarna kawy ... cd . :)

Zapotrzebowanie świata na kawę jest przeogromne, że stała się jednym z najcenniejszych towarów w handlu międzynarodowym. To zaskakujące, ale w poszczególnych latach pod względem wartości transakcji w dolarach amerykańskich kawa ustępowała jedynie ropie naftowej. Co więcej, powstał cały ogromny przemysł, zatrudniający prawie 20 mln ludzi!
 
Po ostatniej wojnie światowej "przerwa na kawę" stała się zasadniczą częścią dnia pracy i stopniowo ten jakże atrakcyjny element codziennego życia zdobywa sobie obywatelstwo na wszystkich kontynentach.
 
Kawa jest od dawna znana ze swych właściwości pobudzających i ze wspaniałego smaku i zapachu. Tysiące studentów na całym świecie mogą potwierdzić jej moc. Tę wyjątkową zaletę brało również pod uwagę wielu znanych pisarzy. Jednym z nich był Emil Zola, który wielbił kawę jako środek stymulujący pracę twórczą i w dodatku nie powodujący żadnych szkodliwych skutków ubocznych. Siła pobudzająca tego napoju bywała też powodem zaniepokojenia i obaw.
 
 
Voltaire`owi lekarze gorliwie wmawiali, że kawa w nadmiernych ilościach działa jak trucizna. Pisarz spokojnie odpowiadał, że musi  to być trucizna działająca bardzo powoli, gdyż truje się już prawie od 80 lat !Wiele osób nie podziela zapewne opinii Voltaire`a i obawiając się skutków kofeiny, woli pić kawę bezkofeinową, której wprawdzie brak smaku prawdziwej kawy, ale przecież lepsza taka niż żadna ! :)
 
 
 
fot.urodaizdrowie.pl

poniedziałek, 1 września 2014

Wokół ziarna kawy ...

Jest kawa, jest już blog, jest dużo ciekawych informacji na temat kawy, które postaram się tu przekazywać..... ale po kolei, zacznijmy tak naprawdę od samej kawy :)
 

Kawa powinna być czarna jak piekło, mocna jak śmierć, słodka jak miłość tak mówi pewne tureckie przysłowie.
W epoce kaw rozpuszczalnych, kawy ekspresowej w torebkach, "naturalnych" kaw pakowanych próżniowo, które sprzedaje się w supermarketach, zwykły sprzedawca kawy jest już rzadkością. Tym bardziej cieszy fakt, że poszukiwane są dobre kawy, świeżo palone w małych palarniach kawy.




Kawa to najpopularniejszy napój, którym w wielu różnych postaciach delektują się ludzie na całym świecie. Nie ma niczego bardziej swojskiego i uspokajającego niż trzask palonych w piecyku ziaren kawy i rozkoszny aromat wypełniający salonik. Poczęstunek filiżanką takiego napoju znaczy dziś więcej, niż gdyby zaproponowano ci drinka - jest to gest przyjaźni.
 
 
 
 
W długich i burzliwych dziejach niewielkiego ziarna kawy wielbiono je i nienawidzono, wyklinano jako szatański napitek, zakazywano prostemu ludowi, ale również było ono błogosławione przez papieża, szmuglowane przez oceany, chronione przez uzbrojone po zęby straże - a to tylko drobna część związanych z nim mitów, legend i całkiem prawdziwych opowieści. Cały ten dramat kryje się w filiżance kawy, którą w błogiej nieświadomości sączymy każdego ranka!
 
fot.lavieestbelleijatez.blogspot.com